 |
Na tle Stambułu z ogrodów Gołębiego Meczetu |
 |
W ogrodach pałacu Dolmabahce - szczęśliwa |
Podróż do Stambułu to nie była moja pierwsza randka z Turcją. W 2005 r. wraz z Mężusiem zwiedzaliśmy ten piękny, egzotyczny dla nas kraj, znajdujący się na dwóch kontynentach - Europie i Azji. Wypoczywaliśmy w kurorcie Alanya na Riwierze Tureckiej. Zwiedzaliśmy historyczną Antalyę, magiczną Kapadocję, mistyczną Konyę, kipiące mlekiem Pamukale, czyli po turecku „zamek z bawełny” oraz antyczne grecko-rzymskie miasto Hierapolis. Ale niestety nie dotarliśmy do Stambułu, będącego od zawsze na liście turystycznych miejsc, które chciałam zwiedzić, posmakować, poczuć atmosferę i tę sakrum, i tę profanum. Jestem fanką historii, szczególnie starożytnej, więc Stambuł, którego przeszłość to kilka tysięcy lat był nie lada gratką. Niestety jakoś się ciągle nie składało aż do zeszłego roku, gdy z moimi Przyjaciółkami ustaliłyśmy tę destynację na wspólną wyprawę. Znalazłam fantastyczną wycieczkę pod zmysłową nazwą: „Stambuł - zobacz, posmakuj, dotknij”. To był strzał w dziesiątkę… Przez rok ta metropolia kręciła się po mojej głowie, dużo o niej wiedziałam nie tylko dlatego, że jestem humanistką, ale też dlatego, że współczesny Stambuł jest największym, najludniejszym miastem Turcji, kulturalną, finansową i handlową stolicą kraju.
 |
Panorama Stambułu z dziedzińca Haremu w Topkapi |
 |
Panorama. Stambułu z ogrodów Meczetu Bayazita zwanego Meczetem Gołębim |
 |
Panorama Stambułu i zatoki Złoty Róg ze wzgórza Pierre Loti |
 |
Panorama Stambułu ze wzgórza Pierre Loti |
To jedyne miasto na świecie położone na dwóch kontynentach - Europie i Azji, rozdzielone cieśniną Bosfor, łączącą Morze Czarne z morzem Marmara, nad którym mieszkałyśmy. Od starożytności cieśniny Bosfor i Dardanele wyznaczały szlaki handlowe, więc nic dziwnego, że Stambuł rozkwitał i stał się znaną na cały świat metropolią, w której miał ostatni przystanek słynny Orient Express - ekskluzywny pociąg relacji Paryż - Stambuł. Jednym z częstych pasażerów luksusowego pociągu była Agatha Christie, która uczyniła Orient Express miejscem jednego ze swoich kryminałów. Zawsze marzyłam o podróży tym pociągiem, ale w 1977 r. przestał niestety kursować… Zwiedzanie zabytkowego dworca Sirkaci i malutkiego muzeum, poświęconego legendarnemu pociągowi złapało mnie za serce. Zrobiło się sentymentalnie i nostalgicznie, a tęsknota za minionymi romantycznymi czasami otuliła moje emocje.
 |
Muzeum na ostatniej stacji Orient Expressu - Sirkaci |
 |
Bardzo sentymentalnie |
 |
Zabytkowa stacja - Sirkaci |
 |
Orient Express - niespełnione marzenie |
 |
Słynne czerwone firanki |
 |
Niedoszły pasażer Orient Expressu |
Początki Stambułu sięgają 600 r. p.n.e. Pierwsza nazwa miasta to starożytne Bizancjum, następnie Konstantynopol (lata: 330 - 1453) na cześć cesarza Konstantyna I. Ta nazwa funkcjonowała do XX w. W roku 1930 rząd Turcji wymusił prawem pocztowym stosowanie nazwy Istanbul, po polsku Stambuł.
 |
Panorama Stambułu - zdjęcie zrobione w czasie rejsu statkiem po Bosforze
|
W 1453 r. Konstantynopol został zdobyty przez Turków pod wodzą sułtana Mehmeda Zdobywcy i stał się miastem Państwa Osmańskiego, co pokazuje Muzeum Historyczne Panorama 1453 w kształcie rotundy. To niezwykły obraz namalowany na płótnie liczącym 2350 m2 robi niesamowite wrażenie, które trudno ubrać w słowa. Ale to, co najlepsze miało dopiero nastąpić - trójwymiarowy obraz filmu animacyjnego, który poruszył wszystkie zmysły, uruchomił wyobraźnię i przeniósł poprzez nowoczesną technologię do XV w. Barwna wizualizacja w trójwymiarze, muzyka, odgłosy rżących koni czy fal uderzających o brzeg morza, wystrzałów armat czy szczęku broni, to tylko niektóre efekty dodające niezwykłości dzieła. Byłam pod wrażeniem ogromnym, choć sam fakt zdobycia Konstantynopola ukuł mnie w serce, gdyż bezpowrotnie kultura zachodnia straciła takie cacko, jakim jest Stambuł. Smaczku zwiedzania i oglądania panoramy dodał fakt, że robiłyśmy to razem z wycieczką tureckich dzieci w wieku wczesnoszkolnym, które bardzo emocjonalnie i patriotycznie zachowywały się w muzeum. Gdy sułtan Mehmed Zdobywca wjechał na koniu do Konstantynopola, bili brawo, krzyczeli, śpiewali pieśń patriotyczną, do muzyki, która ozdabiała owo zwycięstwo. Myślę, że animuszu dzieciom tureckim dodawała nasza obecność - pokonanych Europejczyków. No cóż, takie życie chciałoby się rzec.
 |
Niezapomniane wrażenia w muzeum Panorama 1453 |
 |
Niesamowite trójwymiarowe obrazy |
 |
Fragment Panoramy 1453 - to trzeba zobaczyć, tego nie da opisać słowani |
 |
Mehmed Zdobywca wkracza do Konstantynopola |
Wielkość Turcji i wielkość Stambułu mogłyśmy podziwiać w Muzeum Morskim, w Miniaturku (Parku Miniatur - jednym z największych tego typu obiektów na świecie, liczącego ponad 120 obiektów, w tym 60 ze Stambułu) czy kompleksie pałacowym Topkapi, gdzie rozgrywała się akcja serialu historycznego „Wspaniałe stulecie”.
 |
Panorama Stambułu z Miniaturku |
 |
Miniaturk z tarasu widokowego |
 |
Gołębi Meczet w Miniaturku |
 |
Zdjęcie panoramiczne Miniaturku |
 |
Muzeum Morskie - potęga historycznej floty |
 |
Jestem pod wrażeniem |
 |
Łódź sułtana |
We wszystkich tych obiektach nie można było zapomnieć, że Turcja, że Stambuł to potęga historyczna, ale też współczesna. Państwo to jest w strukturach NATO, ma po USA najliczniejszą armię To właśnie w Turcji mieszczą się bazy wojskowe armii amerykańskiej z najnowocześniejszym sprzętem wojskowym. Cieśninę Bosfor pilnuje słynny na wskroś nowoczesny lotniskowiec L 400 - duma tureckiej Marynarki Wojennej. To potwór a nie okręt - robi wrażenie, aż strach się bać. Turcja jest oczywiście militarnym sojusznikiem USA, więc nie dała zgody na opuszczenie Morza Czarnego przez okręty wojenne Rosji, co jest kluczowym elementem w wojnie z Ukrainą.
 |
L 400 duma Marynarki Wojennej Turcji - pilnuje Bosforu |
Ale moje serce skradł kompleks pałacowy Topkapi, z którego rozpościerają się czarujące widoki na panoramę miasta czy cieśninę Bosfor. Od XV do XIX w. pałac był siedzibą sułtanów. Dlatego w serialu „Wspaniałe stulecie”, obok pierwszoplanowych postaci historycznych, grał główną rolę. Ponieważ oglądałam pierwszy sezon tego serialu, przede wszystkim ze względu na walory historyczne i kostiumowe oraz klimat życia w pałacu sułtana Sulejmana, to zwiedzanie Topkapi było wyjątkowo sentymentalne. Dało się odczuć atmosferę Baśni Tysiąca i Jednej Nocy. Oczywiście zwiedzaliśmy Harem, ale tylko najważniejsze sale, bo wszystkich jest 300! W okresie sułtana Sulejmana Harem liczył 3000 kobiet, które tu zdobywały edukację, były przysposabiane do zawodów, w których potem pracowały. Wszystkich mieszkańców było około 5000, w tym eunuchowie, którzy stanowili wyjątkową kastę mężczyzn w Haremie. Tylko nieliczne z kobiet dostąpiły zaszczytu bycia nałożnicami sułtana, czy matkami jego dzieci (każda o tym marzyła, bo to była przepustka do lepszego świata). Te wchodziły do rodziny królewskiej. Największą furorę zrobiła Roksolana, słynna sułtanka Hurrem, która pochodziła z Polski. Jej nazwisko rodowe Lisowska. Gdzie diabeł nie może, tam Polkę pośle… Hahahaaaa…
 |
Jestem szczęśliwa - ja w Topkapi |
 |
Panorama Topkapi - znalezione w internecie |
 |
Komnata sułtana |
 |
Komnata sułtana |
 |
Mozaiki zapierają dech w piersiach |

Komnata matki sułtana
 |
Miejsca w ścianie na turbany sułtana |
 |
Jeden z dziedzińców Haremu |
 |
Postać eunucha |
 |
Misterna architektura Topkapi |
 |
Jest czym karmić swoje zmysły |
 |
Bawialnia - największa Komnata |
 |
Na jednym z tarasów Topkapi |
 |
Fragment Pałacu Topkapi w egzotycznym ogrodzie |
 |
Przed wejściem do kompleksu pałacowego Topkapi z Hanią robimy jaskółkę - ja na pewno ze szczęścia…
Niewątpliwie największe bogactwo kryje w sobie osmański skarbiec, wypełniony po brzegi klejnotami i kamieniami szlachetnymi. To jak jaskinia skalna Ali Baby, która mieniła się kosztownościami ze złota, srebra, diamentów, szmaragdów, szafirów, rubinów czy topazów, lśniąc blaskiem bogactwa i luksusu widocznego w misternej sztuce złotniczej. Podobne wrażenie zrobiła na mnie ekspozycja szat i ubrań sułtanów i sułtanek. Najprzedniejsze materiały, skóry, futra, ozdabiane złotą i srebrną nicią, tkane w kunsztowne wzory, które cieszą oko i poruszają wyobraźnię. |
 |
Drogocenna kołyska |
 |
Skarby w skarbcu |
 |
Skarby w pałacowej kuchni |
 |
Niesamowite stroje sułtanek i sułtanów |
Pomieszczenia kuchenne z wymyślnymi naczyniami, wyjątkową porcelaną, czy złotą zastawą do picia kawy, herbaty, trunków, przenosiły w daleki wschodni świat kipiący bogactwem i nieprzebranymi dobrami, w jakich pławił się dwór sułtana. Otulił mnie klimat „Klechd sezamowych” Leśmiana, które od dziecka są w lekturze obowiązkowej, kiedy szaro-bury świat mnie dopada.
 |
Pałac Dolmabahce od strony Bosforu |
 |
Główna brama pałacu Dolmabahce |
Jednak muszę obiektywnie przyznać, że wybudowany w XIX w. kompleks pałacowy Dolmabahce, świadectwo ówczesnej potęgi osmańskiej, poraził mnie swoją architekturą samej bryły, jak i architekturą wnętrz. Moje historyczne ego doznało ekstazy na widok piękna w czystej postaci. Pałac został zaprojektowany i wybudowany w stylu zachodnioeuropejskim, a jako wzorce posłużyły francuski Luwr i angielski Buckingham. Romantyczne umiejscowienie nad Bosforem dodaje budowli malowniczej obrazowości, co stwarza bajeczne widoki. Pałac służył jako administracyjne centrum w latach 1853 - 1922, to tu odbywały się spotkania sułtana z rządem, spotkania dyplomatyczne, wizyty głów państw. We wnętrzach czuć powiew historii, a ja przechadzając się i oglądając, czułam rozkosz intelektualną i zmysłową, w wyobraźni snułam podróż w czasie i przestrzeni, nie zważając na tu i teraz.
 |
Brama na Bosfor z ogrodów Pałacu Dolmabahce |
 |
Wieża Zegarowa |
 |
Cudowne ogrody |
 |
Poetyckie widoki w ogrodach nad Bosforem |
 |
Nasze Trio - moje Hanki i ja |
 |
Słynne kryształowe schody |
 |
Wnętrza pałacu Dolmabahce - rozkosz zmysłowych doznań (zdjęcia znalezione w internecie) |
Smaczku w zwiedzaniu pałacowych budowli dodaje bombonierkowy letni pałacyk Kucuksu, położony nad Bosforem, ale w części azjatyckiej, gdzie przeprawialiśmy się promem, co dla mnie zawsze jest fantastycznym przeżyciem zmysłowym, które pozostaje na rolce pamięci. Pałacyk został zbudowany w stylu baroku osmańskiego w połowie XIX w. Umiejscowiony w tzw. Parku Imperialnym, otoczony żelaznym ogrodzeniem, był dostępny dla oczu zwykłych mieszkańców. Uroczy dwupiętrowy pałacyk służył sułtanom do odpoczynku, uciech cielesnych, polowań, itp. Cudowne miejsce za miastem na relaks i pyszną zabawę, której sułtani i wysocy urzędnicy sobie nie szczędzili. Od 1944 r. w pałacyku znajduje się muzeum.
 |
Barokowy Pałacyk Kucuksu od strony Bosforu |
Bajeczny pałacyk j jego ogrody są częstym miejscem sesji ślubnych. Mieliśmy szczęście trafić na kilka sesji fotograficznych. Gratulowaliśmy i życzyliśmy wspaniałego życia. A ja w każdej z tych pałacowych budowli czułam się jak księżniczka z Baśni Tysiąca i Jednej nocy. Odpływałam w świat fantastycznych projekcji, w których odnajdowałam małą rozmarzoną dziewczynkę, wchodzącą, jak Alicja z Krainy Czarów przez lustro historii i historii sztuki do bajecznego świata.
|
 |
W ogrodach pałacu Kucuksu |
 |
To bez wątpienia mogłaby być moja rezydencja |
 |
Czuję się tu jak ryba w wodzie… |
 |
Baśniowe wnętrza
|
Przebogaty wpis, niesamowita praca autorki, wspaniałe zdjęcia, wszystko godne podziwu 👏👏👏👏
OdpowiedzUsuńJoasia - autorka
UsuńDziękuję ślicznie za docenienie mojej pracy💅💕💅To są długie godziny żmudnej pracy, ale mnie sprawiają niekłamaną przyjemność, choć czasami tracę wenę, tracę cierpliwość🤪🤪🤪Ale czego się nie robi dla moich wiernych Czytelników💕💕💕