III Między dwoma morzami… Płomienny romans z Jordanią

 Część III - Jordańskie rarytasy

Marina Tala Bay 

    Mgliste, melancholijne, listopadowe popołudnie. Mój wnuk wyjechał, zostały jednak przemiłe wspomnienia wspólnie spędzonego długiego weekendu, z świętowaniem 13 urodzin włącznie. Tort, szampany, hity ABBY, przebieranki, tańcowanki. Ogromnie się cieszę, że Adaś, mimo swoich 13 lat, chce ze mną świętować urodziny. To wielki mój życiowy sukces. 

13 urodziny mojego wnuka Adasia

Przebieranki, tańcowanki…

Adasiu nie się spełnią Twoje życzenia!!!

     Aby nie popaść w kiepskie nastroje, które mimo wielkich wysiłków czasami mnie dopadają, zaglądam do zdjęć z magicznej Jordanii, którą wspominam niezwykle zmysłowo: widzę, słyszę, czuję, smakuję ten egzotyczny arabski świat, który mnie kusi, nęci, kręci, dając poczucie baśniowości miejsca i czasu. Barwy, dźwięki, smaki, zapachy to mieszanka tak sensualna, że trudno się oprzeć wrażeniu, że nie może być rzeczywista, a raczej magiczna na granicy światów możliwych, a jednak nierealnych. Ta czarowna kraina rozpościerająca się między dwoma morzami: na północy Morzem Martwym, a na południu Morzem Czerwonym uwodzi marsjańskim krajobrazem - czerwonej pustyni, która jest inna od wszystkich dotąd poznanych. Morze Martwe - miętowe, Morze Czerwone - granatowe. 

Zachód słońca nad czerwoną pustynią Wadi Rum

Wadi Rum - znalezione w internecie

Wadi Rum - znalezione w internecie

Wadi Rum - znalezione w internecie

Morze Martwe - zachodni brzeg w Jordanii

Morze Czerwone - Zatoka Aqaba

     Poznałam Morze Martwe w 2008 roku, gdy byłam w Izraelu i Palestynie. Jest to jedna z największych atrakcji Bliskiego Wschodu i jedno z najbardziej intrygujących zjawisk przyrodniczych na świecie, oczywiście ze względu na zasolenie, które w Morzu Martwym wynosi średnio 260 promili. Dla porównania Bałtyk ma zasolenie średnio 7 promili. Morze Martwe jest akwenem zamkniętym, więc tak naprawdę jest jeziorem, ale ponieważ słonym, więc stąd w nazwie morze. Natomiast martwe dlatego, gdyż przez tak duże zasolenie nie ma w nim życia - ani fauny ani flory. Lustro wody to najniższa depresja na naszej planecie - 430 m p.p.m. Cechą charakterystyczną są formacje solne wynurzające  się z wody w różnych kształtach, co stanowi niebywałą atrakcję turystyczną. 

Morze Martwe - zdjęcie znalezione w internecie

Morze Martwe - zdjęcie znalezione w internecie

     Gdy jesteśmy nad Morzem Morze bardzo łatwo o wyjątkowe suweniry - to kulki z kryształków soli, które łatwo wydobyć z wody. Mogą one służyć jako sól spożywcza i kosmetyczna, np. do kąpieli. 

Kulki z kryształków soki wydobyte z wody Morza Martwego

   Prawdziwe kosmetyki na bazie wody i soli są znakomite, ale bardzo drogie, niezależnie czy kupujemy je w Izraelu, czy w Jordanii. W akwenie tym nie można pływać, za to można leżeć na powierzchni wody i opalać się lub czytać gazetę. Woda i powietrze nad Morzem Martwym ma walory lecznicze, włącznie z leczeniem raka skóry, w tym czerniaka. Najbardziej znanym kurortem wczasowym i uzdrowiskowym jest izraelski Eliat, do którego bardzo chciałabym wrócić.

Miętowe Morze Martwe

Na południu Jordania ma 26 kilometrowy pas dostępu do biblijnego Morza Czerwonego z jedynym portem Aqabą. W biblijnej Księdze Wyjścia Mojżesz wyprowadza Izraelitów z Egiptu przez Morze Czerwone, którego wody dla uciekających się rozstąpiły.

Mityczne rozstąpienie wód Morza Czerwonego
- znalezione w Internecie

   Zresztą Bliski Wschód to kolebka religii monoteistycznych: Chrześcijaństwa, Islamu, Judaizmu. Ta ziemia „skażona jest” transcendentalną aurą, która z tajemnicą pustyni tworzy metafizyczny świat wielkiej wiary, stojącej u podstaw kultury duchowej ludzkości. Magia Bliskiego Wschodu to również magia duchowości człowieka, która jest mu potrzebna do życia jak powietrze. Ta wielowymiarowość mnie niezwykle pociąga i sprawia, że chłonę atmosferę tego miejsca. Ale oprócz sakrum, czyli świętości jest profanum, czyli życie ziemskie, codzienne, tu i teraz. 

Morze Czerwone - Zatoka Aqaba, zjawiskowe barwy

     Morze Czerwone nad którym wypoczywaliśmy w Tala Bay (15 km od Aqaby) jest jednym z najcieplejszym i najbardziej zasolonym morzem na świecie. Średnie zasolenie Morza Czerwonego wynosi 37 - 42 promili. Ma niezwykłą barwę mocno granatową. Jest bardzo przyjazne - bez fal, z aksamitną, czystą wodą, której czynniki zdrowotne są znane od setek lat. Dlatego wybrałam pobyt nad Morzem Czerwonym, gdyż mój kręgosłup, Mężusia kolana dostały dużą dawkę tzw. zdrowotności, nie mówiąc o mocno najodowanym powietrzu, dzięki któremu płuca mają czym oddychać. Każdy nasz wyjazd czy w Polsce, czy zagranicą ma podtekst zdrowotny, konsereujemy się po prostu😜Postanowiliśmy więc wybrać się na pięciogodzinny rejs super jachtem po Zatoce Aqaba, z pływaniem i snurkowaniem w pełnym morzu. 

Z przystani ruszamy w nasz fantastyczny rejs

Za sobą zostawiamy ląd…

Uwielbiamy takie wycieczki…

Za nami magiczne krajobrazy,
a przed nami fantastyczna przygoda

     Przy brzegu w zatoczce szmaragdowa woda  mnie unosi pięć cm nad ziemią, a właściwie nad wodą… Barwy nieba, gór, wody tworzą obrazy niepowtarzalne i tak zmysłowe, że aż głowa zaczyna pulsować z nadmiaru wrażeń. Już kiedyś doświadczyłam podobnych doznań, na całodniowym rejsie w Omanie.







   Na pokładzie jachtu mamy zapewnione napoje gorące, zimne, lody, ciasta, obiad - full wypas. Czuję się jak Jackie Kennedy na jachcie Onassisa😁💅Może nawet lepiej, bo bez tego nadęcia i kija w tyłku. Kiedy usłyszałam „Despacito” - zbiegłam na dolny pokład i rozkręciłam imprezę taneczną. Ta piosenka za każdym razem motywuje mnie do wirowania, uwielbiam rytmy latynoskie. Ci, którzy nie tańczyli, bili brawo, zrobiło się swojsko i wesoło. Mężuś się spisał, bo zrobił kilka zdjęć swojej szalonej dziewczynie… Można? Można…


Jestem szczęśliwa





   Na jachcie poznaliśmy bardzo fajnych ludzi, tolerancyjnych, otwartych, oczytanych, rozumiejących rzeczywistość, wspaniała rozmowa, dużo uśmiechu i życzliwości uczyniły ten czas obfitym w pozytywne myślenie i pozytywne emocje. W końcu jacht cumuje i możemy wejść do wody na otwartym morzu. Woda jest boska, swoim aksamitem i ciepłem otula ciało. Czuję się w jak najlepszym SPA - pływamy, baraszkujemy, pluskamy się, wygłupiamy, uwielbiam zabawę, więc czułam się jak nastolatka z chłopakiem w wodzie. I to jest to, co mnie najbardziej cieszy - zapominam o metryce i robię to, na co mam ochotę. I naprawdę nie interesuje mnie, co inni myślą, co powiedzą… To daje mi nieprawdopodobną wolność i poczucie, że młodość to jest stan umysłu, a nie metryka. Nic więc dziwnego, że Adaś, mój wnuk, nazywa mnie młodzieżową babcią. 



Jest fantastycznie
Takich postojów na pływanie i snurkowanie było trzy. Z  wszystkich skorzystaliśmy… Bo mnie się zawsze chce i zawsze opłaca - to moja dewiza. 






     Wracaliśmy naładowani boską i ludzką energią, pełni słońca, uśmiechu i zmysłowych doznań w trójwymiarowym arabskim świecie. I jak zwykle chciało mi się krzyczeć: KOCHAM CIĘ ŻYCIE❤️Ale Morze Czerwone to również plażowanie, kąpiele słoneczne i morskie. To relaks, to zażywanie fantastycznego morskiego powietrza, to wielki luz i to, co najważniejsze: ładowanie akumulatorów na jesienne i zimowe dni. A że we dwoje - tym bardziej cudownie.












    Jeszcze udało nam się wyskoczyć przed kolacją do Mariny, nacieszyć się poetyckim sznytem tego miejsca  i ostatnim romantycznym spacerem.






     Ostatni wieczór w miasteczku hotelowym i lecimy do Polski, do domu… Jordania nas urzekła, spędziliśmy bajkowy czas. Dzisiaj mogę otulać się tymi wspomnieniami jak kolorowym, ciepłym szałem z kaszmiru w arabskie wzory. I to jest największe moje bogactwo, którego mi nikt i nic nie zabierze. To do bólu jest po prostu moje…






















Komentarze

  1. Przepiękny opis jak z krainy bajek i baśni. My czytelnicy chcemy więcej!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasia - autorka
      Dzięki wielkie za uznanie🙏💅🙏Jest mi zawsze niezwykle miło, gdy otrzytrzymuję taką recenzję, kiedy wiem, że udało mi się kolejny raz oderwać moich Czytelników od szarej codzienności💅🙏👍💅Będzie więcej na pewno😁😁😁

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty